Forum gildii na serwerze WoW: Battlegrounds
Historia pewnego maga nie należy z pewnością do jednej z wspaniałych baśni jakie usłyszeć można od starszyzny, nie ma w niej morałów czy sprawiedliwości. Nie ma chwały opiewanej doniosłymi fanfarami czy też dzielnych czynów o których elfy mogłyby mówić przez pokolenia. Jest to tylko kawałek przeciętnego życia, podany na surowo, jeśli jednak Twa ciekawość chętnie strawiłaby tą opowieść, usiądź wygodnie i słuchaj uważnie.
Jego imię brzmi Mhal'kee, choć wszyscy od zawsze mówili zdrobnialej Mhal, może dlatego że od dziecka był urwisem, może z powodu jego niezbyt dobrej kondycji, która nigdy nie pozwoliłaby mu zostać owianym w sławę paladynem o których to krążyło wiele opowieści w Silvermoon.
Od kiedy pamiętał każdemu chłopcu wpajano obowiązek walki, najprawdopodobniej z powodu goryczy jaka została w sercach sin'dorei po stracie "studni", Jako że nigdy dźwignąć zbroi nie zdołał uważany był za cherlaka, niekiedy nawet odtrącany, wyzywany i traktowany podle.
Gniew rosnący w młodym elfie musiał kiedyś znaleźć ujście, Mhal więc szukał sposobu by mimo braku siły pokazać światu że wart jest wiele. Nadzieje znalazł w innej sztuce, w rzeczy tak oczywistej dla krwawych elfów, która otaczała ich przecież z każdej ze stron, w magii... gdy jego rówieśnicy zaparcie trenowali drewnianymi mieczykami on, chorowity okularnik puszczał obelgi mimo uszu, z nosem zatopionym w księgach. Gdy zauważono w nim potencjał, próbowano z początku go nauczyć sztuk magii tajemnej, jednak był zbyt rozkapryszony oraz nerwowy, i o magii arkan mawiał "to nudne" co tylko złościło jego przełożonych.
Od kiedy pamiętał była przy nim tylko jedna osoba na której mógł polegać, cierpliwa i opiekuńcza, gdy coś zbroił często nadstawiała karku, i nie raz los zmuszał ją do opiekowania się Mhalem w chorobie. Jego bliźniacza siostra Kyanne, która znała sposoby magiczne, jak i zielarskie na to aby zdrowie nie jednej osobie przywrócić. Jednak zła którego nie można było wyleczyć, Mhal starał się oszukać, nadzieje pokładając w technice, gdy stworzył pierwsze gogle które poprawiły jego wzrok docenił dziedzinę wiedzy jaką zwano inżynierią.
Prawdziwa przygoda zaczęła się jednak gdy już jako dorosłe rodzeństwo ruszyli razem w świat, jako inżynier oraz mag ognia, żywiołu który wtedy najlepiej prezentował Mhala, oraz znachorka od warzenia mikstur i wywarów, znająca również białą, święta magię...
ciąg dalszy wkrótce...
Offline