Witajcie, chcialem wyrazic moje odczucia odnosnie eRPeGa w gildii... jestem troche zawiedziony tym co sie dzieje w gildii jak i w calej hordzie (chociaz po prawdzie Horda to My... wiec to jednoznaczne stwierdzenia)... jedyne na czym sie skupiamy, to byle levelowac w gore, i czasem najazd na wrogie miasto... to wszystko fajnie i swietnie, ale jesli juz skoncza sie levele w koncu? jesli miasta juz nit nie obroni a wladcy padna po raz setny? co dalej...?

ostatnio zrobilem nowa postac, i to az o pomste do nieba wola ze na nowej obcej postaci, w ciagu 3 dni, spotkalo mnie wiecej fabularnych akcji i wypowiedzi niz na postaci glownej w dajmy na to dwa tygodnie (jak nie dluzej),
Nie chodzi mi o to ze nie spotykamy sie w stolicy jedzac, pijac, lulki palac, tylko chocby o to ze kanal gildiowy jest martwy... jedyne slowa jakie mozna odczytac na gildiowym kanale to: bal'a dash, witaj, zegnaj, etc... nie mam pojecia z jakimi elfami gram, z jakimi podrozuje, i czasem tylko Nor komus zrobi happeninga

Mamy wielu mlodych graczy, ktorzy (jesli chcemy sie bawic w RPG) musza miec skad brac przyklad, a nasze postacie sa martwymi zlepkami pikseli, nie maja zycia, maja tylko lvle, profki i sprzet, srednio mi to odpowiada, na taki stan rzeczy nie pomoglo nawet jak zaczalem do swojej postaci wrzucac rozne kaprysy, GM dal mi aure z ktorej odczytac mozna bylo ze podmieniono mnie ze "zla" wersja Mhala, i spotkalem sie z tym, ze aura byla widoczna wiec kiedys minie i nikogo to zbytnio nie zainteresowalo (z tych ktorzy byli w poblizu) wiedzieli (gracze) ze aura kiedys minie wiec nie ma problemu... to troszke chyba nie tak powinno wygladac,

z innej beczki, (spoza gildii) kiedy Turran nieupilnowal pantery i zginelismy Mhal go skrzyczal, i zostalem potem zasypany wypowiedziami "oj juz dobrze no, nic sie nie stalo, nie obrazaj sie, nie denerwuj sie" ... jako gracz akurat bylem wtedy spokojny i rozbawiony, ale postac szanuje swoje zycie i jesli ginie przez kogos (nawet jesli jest potem wskrzeszana) to nie za bardzo jest zadowolona...

najbardziej niepodoba mi sie to ze w sumie, nie wiem jaka mamy gildie... Mhal widzi w roznych elfach, dobrego wojownika i wprawionego kowala... ale nic pozatym, nie wie nic wiecej a troche juz w tej gildii razem jestesmy, moze widziec tez wodza i urodzonego lowce... ale Alcuin ma jakas tam historie ktora jest mi obca, i tak prawie z kazdym... o Mhalu tez prawdopodobnie wiadomo malo bo jakos nie ma "triggera" zeby sobie te postacie przyblizyc


I nie chodzi mi o to zeby was jakos karcic, tylko o rozeznanie sie, czy to tylko mi sie niezbyt podoba ze robimy strasznie malo w kierunku RPG czy nie...

zostawiam do przemyslenia
pozdrawiam